Piękne i oryginalne aranżacje z szyszek. Bukiet z szyszek to doskonały sposób na stworzenie pięknej i oryginalnej dekoracji na własną rękę. Aby go zrobić, wystarczy kilka prostych kroków. Najpierw należy znaleźć odpowiednie szyszki, które mogą być różnych kształtów i rozmiarów. Następnie trzeba oczyścić je z resztek
Będą potrzebne: nożyczki, bibuła tzw. krepina (koniecznie marszczona), gorący klej, drucik powlekany (ja użyłam 1,2 mm-kupiony w castoramie), cieniutki drucik no i koniecznie pudełko ferrero roche. bardzo istotne jest aby bibuła miała taką strukturę. należy pociąć ją na 13 pasków o wymiarach 10x30cm- istotne jest aby
– warzenie piwa z brewkitu, – warzenie piwa z brewkitu/ekstraktów z własnym chmieleniem, – warzenie piwa z zacieraniem słodu. Dwie pierwsze ścieżki będą potrzebowały tego samego sprzętu. Wystarczy nam największy garnek, który używamy do zup/chili/gulaszu, dwa plastikowe wiadra (fermentory) z czego jeden z kranikiem, kapslownica.
Poza używaniem świeżej wody, ważne jest także, aby włożyć do wazonu nawóz do kwiatów, ponieważ pomoże to kwiatom dłużej zachować świeżość. Kiedy masz już wazon, czas rozpocząć proces składania bukietu. Zacznij od przycięcia łodyg swoich kwiatów. Pamiętaj, aby zawsze przycinać je pod kątem, tak aby łatwo
Chcesz zrobić niespodziankę bliskiej osobie? Podaruj własnoręcznie wykonany słodki bukiet. Zobacz jakie to proste! Obejrzyj dwa pomysły na różne bukiety, a p
Pierwszym krokiem do tworzenia bukietu z alkoholu jest wybór odpowiednich rodzajów alkoholu. Istnieje wiele różnych opcji do wyboru, takich jak wino, szampan, whisky czy nawet piwo. Ważne jest, aby zdecydować się na alkohol, który najlepiej pasuje do okazji i preferencji odbiorcy bukietu. Kolejnym krokiem jest zebranie odpowiednich
. Jak zrobić perfumy? Praktyczne porady Opublikowano: 20:54 Pobudzają do działania, łagodzą stres, relaksują, przywołują dobre wspomnienia. To dlatego zapachy – bo o nich mowa – potrafią wywoływać silne emocje. Najlepiej ukryć je w perfumach, które przy odrobinie wysiłku możesz z powodzeniem zrobić w domu. Dzięki temu stworzysz unikatową kompozycję, indywidualnie dobraną do twoich oczekiwań i potrzeb. Jak zrobić perfumy – rodzaje perfumPodstawowe zasady samodzielnego robienia perfumStwórz własne perfumy – instrukcja krok po krokuJak zrobić perfumy z kwiatów?Naturalny odświeżacz powietrzaJak zrobić tatuaż z perfum i wody? Jak zrobić perfumy – rodzaje perfum Choć perfumy kojarzą się przede wszystkim ze szklanymi flakonikami w drogerii, warto pamiętać, że w istocie jest to o wiele szersze pojęcie. Perfumy mogą mieć bowiem nie tylko postać płynu umieszczonego w rozpylaczu, ale też kremu do ciała lub twarzy, czy olejku. Perfumy zamknięte mogą być także w świecach, tabliczkach woskowych, odświeżaczach powietrza do domu i samochodu. Samodzielne komponowanie perfum, jak podkreślają jego entuzjastki, nie jest zaś trudnym procesem. Nie wymaga ono także skomplikowanego sprzętu, może zaś być doskonałym sposobem na tworzenie spersonalizowanych kosmetyków. W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję: Beauty Vianek, Normalizujący tonik-wcierka do skóry głowy, 150ml 23,60 zł Beauty Yope Naturalny szampon do włosów, Świeża Trawa, 300ml 20,70 zł Beauty Vianek, Łagodzący peeling do skóry głowy, 150ml 28,49 zł Beauty Anwen Odżywka do włosów o wysokiej porowatości, Emolientowa Róża, 200ml 27,99 zł Beauty Yope Naturalny balsam do rąk, Mineralny, 300ml 25,00 zł Podstawowe zasady samodzielnego robienia perfum Jeśli zamierzasz rozpocząć swoją przygodę z domowym perfumiarstwem, musisz pamiętać o kilku zasadach. Najważniejsza z nich to zasada piramidy zapachowej, na podstawie której tworzone są wszystkie perfumy. Najłatwiej zdefiniować ją jako mechanizm łączenia zapachów, które przypisane są do jednej z trzech grup. Wyróżnia się: nutę głowy, nazywaną także nutą górną lub nutą zmysłu; nutę serca, inaczej coeur lub bukiet; nutę podstawową, nazywaną też dolną lub bazową. Nuta głowy powinna składać się z lotnych związków o najsilniejszym zapachu. To właśnie on odczuwalny jest bowiem jako pierwszy po otworzeniu flakonika z perfumami. Do zapachów nuty głowy zalicza się zapachy cytrusowe oraz kwiatowo-owocowe np. olejek z drzewa cytrusowego, olejek bergamotowy, olejek z płatków róży. Nuta serca, inaczej bukiet, to nuta środkowa, która łączy zapachy nuty górnej bazowej. W jej skład wchodzą zapachy słabszej intensywności, ale dużej trwałości. Zapachy nuty serca to często aromaty kwiatowe, takie jak jaśmin, róża, lilia, hiacynt, czy kwiaty pomarańczy. Nuta podstawowa to baza, wykorzystująca składniki z niską lotnością. Mają one za zadanie zamknąć i uzupełnić kompozycję, przy jednoczesnym niskim poziomie odparowania. Bardzo często wykorzystywane są w niej zapachy drzewne, np. z drzewa sandałowego lub cedrowego. Nuta bazowa często jest także tworzona z ekstraktów z żywic i balsamów np. z olejku galbanowego oraz ze słodkich zapachów, takich jak wanilia. Stwórz własne perfumy – instrukcja krok po kroku Jak zrobić własne perfumy? Przede wszystkim zdecyduj, czy chcesz zrobić perfumy w kremie, czy też w płynie, które będziesz mogła rozpylić za pomocą atomizera. Bazą do perfum w płynie jest alkohol, który musisz połączyć w proporcji 80 proc. do 20 proc. z wodą destylowaną. Kolejny krok to połączenie olejków eterycznych – pamiętaj o zasadach piramidy zapachowej. Wybrane przez siebie olejki połącz z bazą, w objętości około 15 do 20 proc. Przelej miksturę do ciemnej buteleczki, wymieszaj dokładnie i odstaw w ciemne oraz suche miejsce na około dwa do nawet sześciu tygodni. Według niektórych źródeł po upływie tego czasu warto schłodzić perfumy w temperaturze poniżej zera przez około dwa dni. Następnie pozostaje przelanie gotowych perfum do wybranego flakonika. Jeśli zapach okaże się dla ciebie zbyt intensywny, możesz nieco rozcieńczyć perfumy wodą destylowaną. Jak zrobić własne perfumy w kremie? Zacznij od rozpuszczenia w kąpieli wodnej wosku pszczelego, który będzie stanowił bazę twoich perfum. Następnie dodaj trochę olejku jojoba lub masła shea. Kolejny krok to nadanie perfumom kompozycji zapachowej – dodaj wybranej olejki eteryczne, nie zapominając o zasadach piramidy zapachowej. Przelej miksturę do zamykanego pojemniczka i obserwuj, aby wosk się nie zważył. Jak zrobić perfumy z kwiatów? Jeśli zdecydujesz się na samodzielnie zrobienie perfum, możesz pokusić się także o wykorzystanie w tym celu świeżych kwiatów. Perfumy z olejków z płatków róż? Perfumy fiołkowe lub o zapachu konwalii? Brzmi kusząco? Ich wykonanie jest naprawdę proste. Zbierz świeże kwiaty, delikatnie oczyść i oddziel dokładnie od liści i gałązek. Następnie wsyp kwiaty do miseczki wyłożonej gazą i zalej wodą destylowaną, tak by wszystkie je w niej zanurzyć. Przykryj całość i odstaw na noc. Na drugi dzień wyciągnij delikatnie kwiaty, wodę przelej do garnuszka i ogrzewaj na małym ogniu, aż do wyparowania nadmiaru wody. Bądź ostrożna – woda kwiatowa nie może się zagotować. Przelej miksturę do flakonika i gotowe. Dla utrwalenia zapachu możesz dodać kilka kropel gliceryny. Naturalny odświeżacz powietrza Jeśli wiesz już, jak samodzielnie zrobić perfumy, możesz z powodzeniem przygotować także naturalne odświeżacze powietrza do domu. Jak to zrobić? Wystarczy, że zmienisz nieco proporcje olejków zapachowych, wody destylowanej i alkoholu, przelejesz mieszankę do szklanego pojemniczka i zanurzysz w niej patyczki. Po chwili wyciągnij je, obróć i ciesz delikatnym zapachem. Pamiętaj, że od ilości olejków eterycznych zależy intensywność odświeżacza powietrza. Woda destylowana jest natomiast podstawą mikstury, alkohol ułatwia zaś jedynie połączenie olejków z wodą. Jak zrobić tatuaż z perfum i wody? Czy wiesz, że samodzielnie przygotowane perfumy możesz wykorzystać do zrobienia zmywalnego tatuażu? To idealne rozwiązanie na wspólną zabawę z dzieckiem! Przygotuj domowe perfumy, miseczkę z wodą i wybrane – uprzednio wydrukowane – rysunki. Co ważne, nie możesz wykorzystać rysunków wydrukowanych na drukarce atramentowej, ale na drukarce laserowej. Jak zrobić tatuaż? Spryskaj intensywnie rysunek perfumami i zanurz w wodzie na dwie minuty. Po upływie tego czasu wyciągnij rysunek z wody i spryskaj go raz jeszcze obficie perfumami. Warstwę perfum nanieś także na część ciała, na której znaleźć ma się tatuaż np. na rękę dziecka. Przyłóż do skóry, poczekaj, aż wyschnie i delikatnie zdejmij kartkę. Źródła: G. Buchbauer, A. Koll „Sztuka perfumerii – o substancjach zapachowych” Kosmetologia Estetyczna 2012/2, Justyna Makowska-Tomalczyk Zobacz profil Podoba Ci się ten artykuł? Powiązane tematy: Polecamy
Co na prezent dla bliskiej osoby, chce mu pokazać całą swoją troskę, wszystkie podrzędne ciepło, a także zrobić niezapomniany prezent, niezwykłe i na każde święto różnych. Zazwyczaj kobiety wiedzą, czym obdarować i zaskoczyć innej przedstawicielki płci pięknej, a to z prezentami dla mężczyzn często pojawiają się pytania. Standardowe zestawy z majtek, skarpetek i listków akcesoriów do obliczenia nie biorą jak wybór prezenty, a niektórych ludzi takie podejście nawet boli. Oferujemy zrobic tort z puszek piwa własnymi rękami - stworzyć takie arcydzieło pod życie każdego z nich, ale jak będzie zaskoczony jubilat!Zalety alkoholu, преподносимого na prezentIstnieje kilka obiektywnych powodów, dla których można śmiało powiedzieć, że tort z puszek piwa będzie doskonałym uzupełnieniem każdego męskiego święta. Czy to 23 stycznia, Nowy rok, urodziny męża, brata, ojca, szefa lub innego przedstawiciela silnej połowy ludzkości, bez napojów alkoholowych nie może się obejść żadna biesiada. Nawet jeśli darowizny zostały sam nie pije, ma znajdą się przyjaciele i kumple, których mu miło będzie zaprosić jak spotkanie z naszym właściciela domu. Napoje alkoholowe - produkt непортящийся, można go i nie spożywać raz dziennie darowizny. Na przykład, jakiś czas tort z puszek po piwie, własnymi rękami i z duszą zebrany, będzie zdobić dom, a potem będzie wspaniałym dodatkiem do oglądania ważnego sportowego zdrowotnej lub wycieczkę na łono na ciastoJeśli chcesz zrobić tort z puszek po piwie własnymi rękami, trzeba najpierw określić, z ilu warstw składa się: dla jednego będzie potrzebował około 8 puszek, dwupoziomowy 12-15, a dla dużych trójwarstwowej trzeba całą skrzynkę. Przyjrzymy się najbardziej przestrzenny opcja. Do produkcji ciasta potrzeba:Bardziej:Spódnica w podłodze z rękami na zazdrość koleżanekJednym z niewielu spódnic, które naprawdę można zaliczyć do wszechstronny, jest długa. Ona należy do tej kategorii, dzięki temu, że można ją założyć i do pracy, i do biura, i na randkę. Do stworzenia tej wspaniałej rzeczy trzeba tylko wybrać kol...24 puszki piwa (szuflada);Sztywny karton;Nożyczki;Opakowania, papier;Taśma;Gumy;Klej;Pistolet klejowy;Przezroczysty taśma klejąca;Tacę lub okrągłe naczynie;Opcjonalnie - nadzienie do ciasta (orzeszki, krakersy, chipsy, kalmary, mała rybka w saszetkach).Jeśli wszystkie składniki są przygotowane, można przejść do stworzenia po Kroku proces budowyJako podstawa występuje przez cały tacę, na który ustalane banki dolnej kondygnacji (14 szt.). W przerwach między nimi układane są woreczki z krakersami, butelki w kółko kosiarki taśmą lub taśmy. Z tektury wyciąć koło takiej średnicy, aby łatwo zainstalowany na banki i nie sterczał na krawędziach. Обклеивают jego opakowania z papieru w kolorze do kupienia festiwal silosów. Karton paleta stawiają w pierwszym rzędzie, a na niego ustawiają się w kręgu jeszcze 7 puszek, w centrum lozko woreczki z pinii, związany wstążką. W ten sam sposób wyciąć drugi krąg z tektury, обклеивают kolorowym papierem, stawiają na drugie piętro. Pozostałe trzy banki tworzą górną warstwę, w dodatku do którego można skręcić woreczki z suszonymi kalmary i drobnymi rybami, także zawiązać wokół taśmę. Jak ozdobić tort z puszek po piwie (zdjęcia można zobaczyć w artykule) każdy decyduje sam: ktoś taki jak szerokie satynowe wstążki, dla kogoś przyjemne raz zobaczyć zawartość (обклеенное taśmą), a inni chcą ukryć kolorowe słoiki za gęsta papierowym ramą. Cały proces zdobienia w pełni zależy od wyobraźni i umiejętności tego, kto robi w składzie ciastaPiwo dla takiego prezentu warto wybierać na podstawie preferencji smakowych obdarzył. Bliscy na pewno są świadomi, jaki napój woli ich krewnego lub przyjaciela. Tym, którzy chcą uniknąć stanu upojenia, doskonale nadaje się piwo bezalkoholowe. Są i tacy, którzy wolą tej пенному alkoholowych koktajli - oni też są sprzedawane w bankach i mogą być wykorzystane jako składnik tego ciasta. Opcja zupełnie bez alkoholu - nie podoba ci się, że tort z puszek po piwie wygląda zbyt rozciągnięta, wysokiej, zrób go mniej. Do tego jest kilka sposobów:Usuń jeden lub dwa poziomy. Od zmniejszenia ilości puszek efekt końcowy nie będzie gorzej: jest dokładnie tak samo uzupełniają снеками, zdobią łuki lub opakowań i w sklepach piwa o pojemności 330 ml. Są niższe niż zwykłe pół litra, ze względu na to ciasto wygląda натуральнее, пивному презентуJeśli zrobiłeś tort z puszek po piwie własnymi rękami i wydaje ci się, że prezent musi coś uzupełniać, oferujemy kilka opcji:Bukiet z suszonych ryb, owinięte w gazetę;Zestaw piwnych kieliszków lub szklanek;Pub kask z трубочками (z działu gagów) lub czasową;Bar dla z proponowanych kombinacji przypadnie do gustu miłośnikom piwa i będzie niezapomniany prezent. W każdym razie, zanim dać mężczyźnie tort z puszek piwa, upewnij się, że on będzie szczęśliwy, że taki презенту. Jeśli mocno nie masz pewności, że on pije w ogóle, czy woli picie mocniejszego, nie warto przedstawiać taka niespodzianka.
Kiedy Patryk zapytał mnie czy nie chciałbym napisać czegoś na temat piwowarstwa domowego na Mój Bar w zasadzie moim głównym pytaniem było „na ile słów”? Siedząc w branży piwowarskiej od 16 lat i zaczynając karierę piwowara i sędziego konkursów piwnych od warzenia piwa w domu jestem w stanie się całkiem solidnie rozgadać. Czy w tym konkretnym przypadku – rozpisać. Poniżej przedstawię Wam jak zrobić własne piwo krok po kroku. Trochę mojej prywatnej historii na początek. Ale nie bójcie się, jak najbardziej w temacie. Piwowarstwem domowym zająłem się z bardzo prostego powodu. Uwielbiam stouty (mówię stout, myślę Guinness) i te 16 lat temu w zasadzie można było zdobyć Guinness’a i Murphy’s lane z kija, ewentualnie w Tesco pojawiały się puszki Beamish’a. Uczciwe puszki, bo brali poprawkę na objętość widgeta (tej pobrzękującej w pustej puszce plastikowej kulki z azotem) i puszka była odpowiednio wyższa aby zmieścić pełną imperialną pintę 568ml. Szanuję takie podejście. Ale nadal, mówimy tutaj o trzech różnych markach gatunku Dry Stout. A co jeżeli chciałem spróbować Foreign Extra Stout, Tropical Stout czy wreszcie Imperial Stout? Nie było wyjścia, musiałem je sam sobie uwarzyć. I tak to się do tego, że dopiero co przekroczyłem magiczną granicę 18 lat życia na tym łez padole, zawsze bardziej interesowała mnie biologia i chemia niż, nomen omen, kwieciste opisy róż i szklanych domów z granicami. Oraz dostałem się na SGGW, gdzie zupełnym zrządzeniem losu (nie ma przypadków, są tylko znaki) mój ćwiczeniowiec z chemii organicznej dzielił pokój z ojcem chrzestnym polskiego piwowarstwa domowego doktorem Andrzejem Sadownikiem. Jeżeli to nie jest predestynacja to ja już sam nie wiem co mogło nią być. Muzykiem ani politykiem ostatecznie nie zatem odpowiedzieć sobie na ostatnie pytanie zadane w leadzie – dlatego, by robić takie piwa jakie chcemy pić. Interesuje nas jakiś szczególny składnik, a żaden z działających na rynku browarów na niego nie wpadł? Co by było gdyby uwarzyć piwo z bittersem albo shrubem? A może ostatecznym, wiążącym w koherentną całość, składnikiem naszego koktajlu jest właśnie konkretne piwo tylko jak na złość albo nie jest dostępne albo nikt go nie uwarzył? No cóż, najwyraźniej nie ma innego wyjścia niż zabrać się samemu do roboty. Często pojawia się porównanie do gotowania (czyli warzenia) zupy, na zasadzie, że jak jesteście w stanie ugotować zupę to i piwo Wam wyjdzie. I tak i nie. Pryncypia operowania z żywiołem jakim jest ogień, czy ostatnimi czasy indukcja, pozostają niby podobne, ale jednak trzeba się trochę bardziej przyłożyć do pilnowania całości procesu, jak również do ogólnej higieny. W znaczeniu mikrobiologicznym, nie tylko drożdże z przyjemnością dobiorą nam się do brzeczki. Na samym początku naszej piwowarskiej kariery musimy zadać sobie jedno, ale za to wybitnie ważne, pytanie. Jak bardzo znamy siebie i swój słomiany zapał. Pozwoli nam to oszczędzić sobie pewnych wydatków, które nie będą konieczne do uwarzenia piwa, a jednocześnie to swoje pierwsze piwo powołać na ten świat. Generalnie mamy trzy ścieżki do wyboru: – warzenie piwa z brewkitu,– warzenie piwa z brewkitu/ekstraktów z własnym chmieleniem,– warzenie piwa z zacieraniem pierwsze ścieżki będą potrzebowały tego samego sprzętu. Wystarczy nam największy garnek, który używamy do zup/chili/gulaszu, dwa plastikowe wiadra (fermentory) z czego jeden z kranikiem, kapslownica. Wypadałoby jeszcze kupić areometr z menzurką/refraktometr do pomiaru ekstraktu brzeczki, ale jeżeli zrobimy wg instrukcji to ten jeden raz przeżyjemy bez. Do tego oczywiście kapsle oraz środek do dezynfekcji. Na czym polega metoda z brewkitem/ekstraktami? Jedno i drugie to zagęszczona brzeczka piwna, czyli wodny roztwór cukrów i innych składników ze słodu, w postaci bardzo gęstej cieczy. W przypadku brewkitu z już dobranej przez producenta mieszanki słodów oraz chmielu. Z kolei sam ekstrakt możemy kupić według naszych potrzeb – jasny, bursztynowy, ciemny, ze słodu barwiącego, pszeniczny itp. itd. Oznacza to tyle, że brewkit ogranicza nam dość mocno pole do manewru, co najwyżej możemy dodać do niego inny ekstrakt jasny (zamiast 1kg cukru, co jest zbrodnią przeciwko ludzkości i dobremu smakowi) i przefermentować innym szczepem drożdży niż dołączonym przez producenta. Ewentualnie mocniej nachmielić. Ale jest też doskonałym sposobem na nauczenie się jak powinna przebiegać fermentacja, wyglądać i smakować brzeczka oraz czy nas to całe hobby jeszcze interesuje po pierwszym butelkowaniu. Osobiście nie cierpię butelkować piwa. Plus jest jeszcze taki, że brewkity są produkowane jako konkretne gatunki piwa. Sam zacząłem od Muntons Premium Irish Stout. Z kolei dzięki ekstraktom, przewrotnie nazwę je Single Malt, możemy pozwolić sobie na większą dozę artystycznej wizji. W zależności od efektu jaki zamierzamy osiągnąć. Co więcej dzięki temu, że nie są nachmielone możemy użyć odmian, które nas najbardziej interesują. Życzymy sobie bardziej tradycyjne, europejskie nuty chmielu ziołowo-przyprawkowo-ziemistego? Odmiany polskie, czeskie czy niemieckie czekają. Chcemy trochę więcej owoców i kwiatów? Produkcja ze Zjednoczonego Królestwa stoi w blokach startowych. A może jesteśmy fanami nowofalowych aromatów i posmaków cytrusów, owoców tropikalnych i żywic? USA, Nowa Zelandia i Australia polecają się rzeczywiście w przypadku piw z ekstraktów ten standardowy garnek o pojemności 5 litrów nam powinien wystarczyć na 20-litrową warkę. Jak? Już tłumaczę. Życie należy sobie ułatwiać, gdzie jest to możliwe bez strat na jakości produktu końcowego. Ważna uwaga – weźcie pod uwagę, że puszka 1,5-1,7kg brewkitu przewidziana jest zazwyczaj na 10-12 litrów piwa. Dlatego producenci podają, by dodać 1kg białego cukru. Ma to być łatwe miłe i przyjemne. Ale tutaj jesteśmy trochę bardziej ambitni, prawda? Dlatego dodajemy kolejną puszkę 1,5-1,7kg jasnego ekstraktu ekstrakt słodowy przegotowujemy z wodą w tym naszym garnuszku. Jeżeli mamy brewkit to wystarczy 10 minut, z kolei w przypadku samodzielnego chmielenia może zejść nam nawet do godziny i więcej. Zależy co chcemy osiągnąć. Po tej, krótszej bądź dłuższej, obróbce termicznej przelewamy przegotowaną, gęstą brzeczkę do wymytego i zdezynfekowanego fermentora. I dopełniamy 15 litrami wody z baniaków. Idealnie będzie schłodzoną. Dlaczego? Drożdże dodajemy w temperaturze od dziesięciu do dwudziestu kilku stopni, w zależności od tego jaki gatunek piwa warzymy. Aczkolwiek nie polecam na początek przygody zabierać się za piwa dolnej fermentacji, czyli fermentujące w temperaturach około 10 stopni Celsjusza. Dodając 15 litrów chłodnej wody jesteśmy w stanie bardzo szybko obniżyć temperaturę do odpowiedniej dla zadania drożdży. Które w teorii wypadałoby najpierw uwodnić. Ale znowu – musimy zapewnić jałowe środowisko aby nic się nie przyszwędało. Więc naprawdę nic się nie stanie jak wysypiemy drożdże (oczywiście jeżeli używamy liofilizowanych) z saszetki bezpośrednio na lustro brzeczki. I wymieszamy zdezynfekowanym termometrem, którym sprawdzaliśmy jej temperaturę. Pamiętajcie, najważniejsza jest higiena na każdym zgodnie z zasadą kciuka, w przypadku warzenia piw o rozsądnym ekstrakcie, czeka nas tydzień fermentacji burzliwej podczas której drożdże najpierw się namnażają zżerając tlen z brzeczki, by następnie zacząć zjadać cukier i produkować interesujący nas alkohol etylowy i dwutlenek węgla. Po tygodniu warto przelać „zielone” piwo do drugiego fermentora. Pozwala to oddzielić piwo od gęstwy oraz żywic chmielowych. Przez kolejny tydzień drożdże powinny posprzątać po sobie i zneutralizować różne metabolity, które niekoniecznie możemy chcieć w gotowym piwie. Mówimy oczywiście o trzymaniu fermentorów w temperaturze pokojowej, co zazwyczaj będzie miało miejsce. Jeżeli temperatura otoczenia będzie niższa niż te 18-20 stopni Celsjusza to cały proces zajmie dłużej. Piwo przefermentowało, sklarowało się i co dalej? Przygotowujemy fermentor z kranikiem i odpowiednią ilość cukru do refermentacji. Czyli procesu podczas którego drożdże najpierw zabezpieczą środowisko zużywając tlen, który w butelce a następnie zjedzą cukier nagazowując piwo. Tutaj trzeba pilnować ilości, zbyt hojne sypnięcie cukrem doprowadzi do stworzenia granatów, co najmniej zaś do fontanny i malowania sufitu w mieszkaniu. A uwierzcie mi na słowo, że latające wszędzie drobinki szkła mają wystarczającą energię kinetyczną by wbić się w butelkowania znowu ułatwiamy sobie życie, nie będziemy się bawić w żadne dosypywanie cukru do każdej butelki. Zrobimy syrop cukrowy, przegotujemy go i dodamy do fermentora. A następnie zalejemy piwem. Właśnie oszczędziliśmy sobie całkiem sporo pracy. Teraz tylko przelać do umytych i zdezynfekowanych butelek, zakapslować jałowym kapslem i za minimum 2 tygodnie (to też zależy od gatunku) będziemy mogli raczyć się swoim warzeniu piwa z zacieraniem opowiem następnym razem. Miałem napisać pierwszy tekst na półtorej strony, nie teraz ważna informacja – z warzeniem piwa jest jak ze wszystkim. Im bardziej będziecie się wgryzać w temat tym więcej będzie pojawiało się zmiennych, patentów, nowych informacji. Literatura branżowa zajmuje u mnie dobrych kilka półek. Opisując proces warzenia z ekstraktów w dość zwięzłym tekście siłą rzeczy nie rozpisywałem się na każdy z możliwych etapów pod względem procesów fizyko-chemicznych itp. Zaraz może się też pojawić maruda, który stwierdzi, że fermentacja „tydzień burzliwej/tydzień cichej” to przeżytek. Nie przejmujcie się tym. Warząc piwo w ten sposób nie tylko Wam spokojnie wyjdzie (przy, podkreślam po raz kolejny i nigdy nie przestanę, zachowaniu czystości mikrobiologicznej), ale i jednocześnie sprawdzicie czy chcecie się dalej w tym hobby rozwijać. Potem przyjdzie czas na bardziej skomplikowane kwestie. REASUMUJĄC! W przypadku brewkitu stosujcie się do instrukcji załączonej do zestawu, warto jednak zastąpić kilogram białego cukru 1,5 lub 1,7kg płynnego natomiast zamierzacie zacząć od złożenia własnego zestawu uproszczona procedura będzie wyglądała następująco:1) Myjemy gładką stroną gąbki fermentor z zaworkiem wodnym (jak do gąsiora), dokładnie płuczemy i dezynfekujemy OXI wg Garnek wystarczy porządnie umyć. Nie chcemy, żeby piwo nam waniało ogórkową bądź Albo do zlewu z zamkniętym odpływem albo do miski wlewamy gorącą wodę i wstawiamy puszki z ekstraktem. Ma on postać wybitnie gęstej cieczy, więc zmniejszy nam to trochę wiskotyczność i ułatwi Zagotowujemy 5 litrów wody w garnku i dodajemy zawartość puszek z Zdecydowaliśmy jak chmielimy? Doskonale, to dodajemy chmiel zgodnie z naszymi ustaleniami. Będzie to zależało od konkretnego gatunku piwa jaki chcemy Po skończeniu gotowania (a więc warzenia) warto jest zostawić garnek w spokoju na kilka minut by cięższa biomasa chmielowa opadła na dno. Wraz z białkami, które mogą się wytrącić w postaci tzw. „gorącego przełomu”. Jak brzeczka podczas gotowania zacznie wyglądać jak zupa z dużą ilością szumowin – nie przejmujcie się. Magia Otwieramy zdezynfekowany fermentor, nie dotykając naszymi pełnymi życia mikrobiologicznego paluszkami wnętrza fermentora i jego wieka, następnie dekantujemy brzeczkę z Dopełniamy wodą do 20 litrów. Najlepiej przelewać z 5-litrowych baniaków z wysokości na tyle dużej by nie rozchlapywało się na boki, ale jednocześnie zrobiła się piana. Dlaczego? Tlen jest potrzebny drożdżom do Sprawdzamy temperaturę zdezynfekowanym termometrem. Jeżeli jest w przedziale 18-22 (idealnie, ale jak będzie 25 to nic się wielkiego nie stanie) stopni Celsjusza wsypujemy drożdże z saszetki. Czy muszę pisać, że zarówno nożyczki jak i saszetkę dezynfekujemy? Teraz każdy w domu ma co najmniej kilka litrów płynu do odkażania, więc zakładam, że nie będzie to większym Jak wysypiemy na lustro brzeczki i zostawimy też sobie poradzą. Jeżeli chcemy możemy wymieszać drożdże z brzeczką Odstawiamy fermentor w spokojne miejsce z zaworkiem wodnym wypełnionym wódką i czekamy tydzień. Jeżeli robimy piwo o wyższym ekstrakcie – dłużej. Nie dotykamy, nie otwieramy, nie kombinujemy. Jak forma w fabryce nie była wyrobiona to delektujemy się bulgotaniem z zaworka. Jak zaworek nie bulgocze to znaczy, że dwutlenek węgla znalazł sobie lepszą drogę na ewakuację z wiadra i się tym nie Po przefermentowaniu przelewamy do kolejnego zdezynfekowanego fermentora. Jestem zwolennikiem posiadania minimum 3 – dwóch bez kranika i jednego z kranikiem. Ten ostatni tylko do rozlewu. Nie jest to duży koszt, a zdecydowanie wart Minimum tydzień fermentacji „cichej” w drugim wiadrze, w praktyce tyle czasu ile nam zejdzie do butelkowania. Przy niektórych gatunkach warto się jednak nie ociągać za Rozrabiamy odpowiednią ilość bądź ekstraktu słodowego bądź to cukru (w jakiej postaci będziemy chcieli, ale zazwyczaj jest to glukoza) w zależności od stopnia nagazowania (skorzystajcie z jednego z dostępnych kalkulatorów w Internecie) z około 200 ml wody i zagotowujemy. Jak trochę przestygnie wlewamy do ostatniego fermentora (z kranikiem) i napełniamy butelki. Byle tylko były porządnie zdezynfekowane i Kapsle osobiście lubię zarówno chwilę podgotować na małym ogniu jak i zdezynfekować OXI. Metoda mnie nie zawiodła, więc mogę Napełnione i zakapslowane butelki odstawiamy na minimum 2 tygodnie (zależy od gatunku piwa) i następnie możemy delektować się swoim własnym piwem. Życzę miłej zabawy. Michał KopikOczywiście wszystkie pytania mile widziane i z przyjemnością będę na nie odpowiadał 🙂 Powodzenia! Michał Kopik Kopik – absolwent Ochrony Środowiska (specjalizacja żywnościowa) na SGGW. Swoją przygodę z branżą rozpoczął 16 lat temu od piwowarstwa domowego. Pierwsze szlify piwowarskie zdobywał pracując na stanowisku piwowara w, znajdującym się wtedy w Oborach pod Warszawą, Browarze Konstancin. Pasja była na tyle ważna, że łączył pracę na etacie z dziennym trybem studiowania na piątym roku. Certyfikowany sędzia piwny (zarówno Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych jak i amerykańskiego BJCP), biorący udział w największych i najważniejszych konkursach piw rzemieślniczych na świecie jak World Beer Cup w Stanach Zjednoczonych, Birra dell'Anno we Włoszech oraz International Beer Cup w Japonii podczas którego zdobył złoty medal dla leżakowanego w beczce po Bowmore wymrażanego American Barleywine. Sensoryk, krzewiciel wiedzy o piwie, kulturze piwnej i foodpairingu. Prowadzi bloga jeden z założycieli browaru kontraktowego Kingpin. Współzałożyciel i współwłaściciel browaru kontraktowego Mermaid Brewing oraz główny piwowar browaru Infinitum Brewing. Wykładowca piwowarskich studiów podyplomowych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. Jak również absolwent kursu barmańskiego MSBiS 😉
Do wykonywania suszonych bukietów kwiatów powinniśmy wykorzystywać kwiaty róży, hortensji, różnych trwa i kwiatów polnych. Zasuszone kwiaty będą zdobić nasze mieszkanie przez cały rok niezależnie od pory roku. Ciekawym dodatkiem jest jarzębina, która nadaje bukietowi estetyki. Możesz również zobaczyć poradnik wideo na podobny temat: Jak zrobić bukiet z kwiatów ogrodowych To jak szybko ususzą się kwiaty zależy od temperatury pomieszczenia oraz samych kwiatów. Musimy być ostrożni bo możemy bardzo łatwo pozbawić suszonych kwiatów płatek lub gałązek, które stają się bardzo łamliwe tracąc swoją elastyczność. Kwiaty z dużymi ciężkimi kwiatami możemy suszyć w pozycji leżącej. Aby uzyskać lepszy kolor bukiet można popsikać lakierem, są do tego celu produkowane specjalne lakiery, które pokrywają dokładnie powierzchnię kwiatu i zabezpieczają go przed kurzem. Z ususzonych kwiatów możemy tworzyć setki różnych kompozycji. Wszystko zależy od naszej wyobraźni. Nie bójmy mieszać się ze sobą kolory oraz kształty i wielkości kwiatów.
Gdy Monika Łątka z Koronowa wygrała VII Mistrzostwa Polski we Florystyce, wszyscy pytali ją, standardowo, o rośliny, a przecież ona stworzyła dzieło sztuki z drutu, szkła, kwiatów i... chipsów!Gdy Monika Łątka z Koronowa wygrała VII Mistrzostwa Polski we Florystyce, wszyscy pytali ją, standardowo, o rośliny, a przecież ona stworzyła dzieło sztuki z drutu, szkła, kwiatów i... chipsów!Ułożyć bukiet? Żaden problem. Ją pociągają bardziej ekscytujące wyzwania, na przykład kompozycje przestrzenne. - Przecież nie mogłam na mistrzostwach Polski przedstawić jakiegoś banalnego projektu. Chciałam zaskoczyć jury - mówi pani Monika. I zaskoczyła. Gerbery z chipsemSędziowie najpierw zobaczyli stół kibica Euro o wymiarach 1,8 na 1,4 metra. Nad nim wisiały butelki po piwie (wypożyczone ze sklepów), ozdobione różnymi kwiatami (było ich chyba z tysiąc). Pod stołem pani Monika też umieściła butelki, wreszcie na szklanym blacie zaprojektowała rynnę z chipsami. - Bałam się, że nie zdażę. Miałam tylko 2 godziny, więc prawie nie schodziłam z drabiny - wspomina florystka. - Pozwolono mi, na szczęście, wcześniej zawiesić na konstrukcji butelki, ale i tak dopadł mnie stres, bo w domu samą górę robiłam aż 3 godziny! Padałam ze zmęczenia. Kwiaty trzeba było wybrać sztywne, ale także takie, które będą się łatwo giąć. Trudno wszystkie rośliny wymienić. Do sukcesu Moniki przyczyniły się, fioletowo-brązowe gerbery i wiotki do kwiatkaKolejne mistrzowskie dzieło Moniki to bukiet dla panny młodej - sportsmenki. On - fan piłki nożnej, ona - zawodniczka rzucająca oszczepem. Powstała więc artystyczna wizja piłki przebitej oszczepem. Trudno odmówić koronowiance inwencji nawet wykończona morderczym tempem zawodów, nigdy nie pomyślała, żeby florystykę porzucić. - Wszystko przez rodziców, którzy od 19 lat prowadzą kwiaciarnię i naznaczyli mnie pokoleniową pasją - wyjaś- nia. - Skończyłam z najlepszym wynikiem warszawską szkołę Małgorzaty Niskiej, teraz kontynuuję naukę u Marioli Miklaszewskiej. Wkrótce zdaję także egzamin mistrzowski w cechu rzemiosł. Co mogłabym robić w życiu innego? Nic! Nigdy nie dopadnie mnie wypalenie zawodowe! Florystyka jest taka ciekawa. Czasem czuję się jak budowlaniec, bo muszę znać się na spawaniu, na klejach, na zaprawach, na ceramice, na tkaninie, na piankach montażowych. Mało romantycznie? Kwiat potrzebuje oprawy!
jak zrobic bukiet z piwa